Forum

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

policjant zastrzelił psa

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dział ogólny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MK
Admin
Admin



Dołączył: 28 Sie 2006
Posty: 307
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: w-wa

PostWysłany: Wto 0:52, 06 Lut 2007    Temat postu: policjant zastrzelił psa

Cytat:

Funkcjonariusz zastrzelił psa
Co ukrywa komendant policji?
Były już szef KPP Gniezno dwukrotnie odmówił nam udostępnienia akt postępowania. Za to z zeznań złożonych w prokuraturze wynika, że funkcjonariusz Adam O. świetnie widzi z 25 metrów, za to słabo z kilkudziesięciu cm.
Sprawę ? jedynie na podstawie opowieści z drugiej ręki i lakonicznej informacji rzecznik policji ? przedstawiliśmy w listopadzie. Wystąpiliśmy wówczas do prokuratury i policji o udostępnienie nam akt postępowań. Prokuratura zrobiła to niemal natychmiast. Za to nadkom. Tomasz Francuszkiewicz ? pełniący obowiązki komendanta policji odmówił nam. Wśród przyczyn podał, że już jeden artykuł o tym zdarzeniu napisaliśmy, więc nie musimy zapoznawać się z dokumentacją.
Napisaliśmy kolejną prośbę, informując p. o. komendanta, że zamierzamy nadal zajmować się tą sprawą. Tomasz Francuszkiewicz znowu odmówił, tym razem tłumacząc, że ?nie ma takiej praktyki?, a poza tym byłoby to sprzeczne z ustawą o ochronie danych osobowych. Okazuje się więc, że w całym kraju sądy, prokuratura i policja udowstępniają akta dziennikarzom, tylko w KPP Gniezno obowiązuje jakieś inne, lokalne prawo.

Bo pies zaatakował
Miejsce zdarzenia opisali policjanci w notatce z oględzin: ? W Gnieźnie, między parkingiem samochodowym przy bloku nr 21 a drogą dojazdową do ul. Rycerskiej, znajduje się nieużytek rolny porośnięty trawą i zaroślami.
Wieczorem 15 października st. asp. Adam O. ? funkcjonariusz KPP Gniezno, dowódca Grupy Realizacyjnej (tzw. antyterrorystów) wybrał się tam na spacer z Maxem ? owczarkiem niemieckim swojej córki. ? Pies szedł obok mnie, przy nodze, na smyczy i był ubrany w kolczatkę. Posiadałem nad nim pełną kontrolę ? zeznawał Adam O. ?na gorąco?, tuż po zdarzeniu. ? Zauważyłem dużego psa, który biegał kilka metrów od właściciela. Zatrzymałem się, a pies nieznanego mężczyzny ruszył w naszą stronę. Próbowałem swojego osłaniać, żeby nie doszło do walki. Przez nieznanego psa zostałem zaatakowany na lewą rękę i w tym momencie psy się szczepiły.
Policjant wyjął pistolet. ? Strzeliłem w ziemię, przy drugim strzale trafiłem swojego psa ? zeznawał Adam O. Maksa postrzelił w udo tylnej nogi. Ból sprawił, że pies stracił chęć do walki. ? W tym samym czasie oddałem dwa kolejne strzały w kierunku tamtego psa, który nadal zachowywał się agresywnie.
Pies padł. ? Kiedy tamten pies nie dawał oznak życia wlaściciel podpiął mu smycz, mówiąc, że ma kaganiec ? dodał Adam O. To bardzo ważny fragment zeznań, niżej jeszcze do niego wrócimy. Dodajmy, że zastrzelony pies faktycznie miał kaganiec. Max ? nie miał.

Mógł zabić człowieka?
Zastrzelony pies to Wezyr (rasa ? stafford). Jego właściciel, Mieczysław J. wypił wieczorem dwa małe piwa i wyszedł z nim na spacer. ? Rozejrzałem się. Nie widziałem osób ani psów postronnych, dlatego wypiąłem psa ze smyczy, pozostawiając mu kaganiec ? opisywał Mieczysław J. Zwierzę jednak zauważyło Adama O. i Maxa. Ruszyło w ich stronę. ? Dokładnie nie potrafię powiedzieć czy psy się zwarły, czy obiegały wokół siebie ? zeznawał właściciel Wezyra. ? Zrobił się tumult. Krzyczałem: ?pies ma kaganiec?, by ostrzec właściciela drugiego psa.
Mieczysław J. podbiegł, aby zabrać stafforda. ? Złapałem za obrożę, by założyć smycz ? wyjaśniał. ? Nie potrafię wskazać momentu, kiedy padły pierwsze strzały. Czy było to zanim zapiąłem smycz, czy w trakcie zapinania. (...) W pewnym momencie zauważyłem, że Wezyr się położył.

Adam O. zmienia zeznania
Jak widać zeznania obu mężczyzn są różne. Istotnym pytaniem, na które musi odpowiedzieć prokuratura, jest: czy Mieczysław J. zapinał smycz żywemu psu (jak sam zeznał), czy kiedy ?nie dawał oznak życia? ? jak chce Adam O. Jeżeli bowiem policjant strzelał do Wezyra, gdy ten szarpał się z właścicielem, to bez wątpienia zaszło realne niebezpieczeństwo postrzelenia człowieka.
Czy tak było ? ustalenie nie powinno być zbyt skomplikowane. Jeżeli pies już leżał martwy, to Mieczysław J. powinien mieć brudne od krwi co najwyżej ręce. Jeżeli zaś szarpał się z żywym zwierzęciem, to tryskająca krew powinna poplamić co najmniej spodnie i buty.
Mieczysław J. utrzymywał, że miał poplamione spodnie. Zostały zabrane przez stróżów prawa, aby przeprowadzić oględziny. Niestety, w aktach sprawy nie znaleźliśmy ich wyniku. Są oględziny rzeczy Adama O.; nie ma Mieczysława J.
I teraz wracamy do zeznań Adama O. Otóż właśnie w tym punkcie zostały one zmienione. ? Właściciel stafforda założył mu smycz, już gdy pies został postrzelony i ode mnie odbiegał ? zeznał powtórnie przesłuchiwany. A więc już nie leżącemu psu. I w ten sposób można wyjaśnić krew na spodniach Mieczysława J. Tylko, którym zeznaniom Adama O. dać wiarę?
W zeznaniach jest jeszcze jedna, istotna zmiana. W pierwszych, Adam O. strzelał do psa, który walczył z jego Maxem. W drugich okazało się, że pies nie atakował owczarka, tylko samego policjanta. Zresztą wyszło to dość komicznie, bo wg Adama O.: ? Staffordt nie ustępował i napierał na niego [Maxa ? red.] i na mnie. Ciekawe, w jaki sposób Wezyr mógł jednocześnie ?napierać? na psa i człowieka? Mieczysław J. zaprzecza, by jego pies atakował funkcjonariusza. ? Nie było to możliwe, bo miał kaganiec, a nadto psy atakowały się nawzajem ? zeznał. Ale, gdyby Wezyr nie atakował Adama O., to nie istniało niebezpieczeństwo. Więc znowu: którym zeznaniom policjanta dać wiarę?
Nie da się jednak ukryć, że Adam O. miał interes, żeby zmienić wyjaśnienia, bo drugie są dla niego korzystniejsze.

Dobry wzrok, słaby wzrok
Okazuje się, że policjant nieraz widzi bardzo dobrze, a nieraz słabo. Przykładowo: zauważył spacerującego Mieczysława J. i biegającego nieopodal Wezyra. Jak sam ocenił, byli od niego w odległości ?może nawet 25 m?. Później, kątem oka, dostrzegł, że właściciel staffordta biegnie w jego stronę.
Nie zauważył za to, iż pies ma kaganiec, mimo że ten próbował go ugryźć w rękę! Nie potrafi też stwierdzić, czy Mieczysław J. krzyczał do niego, że Wezyr jest w kagańcu.
Dodajmy, że nie można tych wszystkich rozbieżności wyjaśnić nerwami. Adam O. to bardzo doświadczony policjant. Zresztą podczas zdarzenia miał czas i tyle opanowania, żeby przeprowadzić analizę. ? Oddałem dwa strzały pod kątem 90 stopni od podłoża, by nie dopuścić do żadnego rykoszetu. Podłoże było gruntowe, tak że wiedziałem, iż nie zachodzi niebezpieczeństwo zrykoszetowania ? wyjaśniał podczas drugich zeznań. Można tylko pogratulować opanowania. Jest ono wynikiem świetnego wyszkolenia, o czym sam opowiadał: ? Nadmieniam, że posiadam kwalifikacje instruktora strzeleckiego, a nadto wieloletnie doświadczenie w obchodzeniu się z bronią. Na takie rzeczy, nawet w nerwach i gwałtownej sytuacji, zwracam szczególną uwagę.
Jak się jednak okazało, Adam O. sam stanowił największe zagrożenie, bo przecież pies w kagańcu nie był w stanie zrobić mu krzywdy. A policjant cudze zwierzę zastrzelił, a własne ranił.
Gnieźnieńska prokuratura umorzyła sprawę. Uznała, że Adam O. bronił się przed atakiem stafforda. Mieczysław J. złożył odwołanie do Prokuratury Okręgowej.
Od decyzji p. o. komendanta KPP Gnienzno, odmawiającej nam dostępu do akt, zamierzaliśmy odwołać się do Komendy Wojewódzkiej. Niedawno zmienił się jednak szef policji w naszym mieście, więc postanowiliśmy po raz trzeci wystąpić o zgodę.

Paweł Miłosz
Przegląd Gnieźnieński


co o tym sądzicie?
ja nie mam najlepszego zdania o policji więc moim zdaniem to policjant zawinił -> na miejscu bym go chyba rozszrpała jakby mi psa W KAGAŃCU zastrzelił...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Czejen
Admin
Admin



Dołączył: 19 Maj 2006
Posty: 370
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ostrołęka

PostWysłany: Śro 11:08, 07 Lut 2007    Temat postu:

Niezła lipa... jak ktoś ślepy może być policjantem ?? Mój ojciec ma podobną wadę... Gazetę czyta z metra...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MK
Admin
Admin



Dołączył: 28 Sie 2006
Posty: 307
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: w-wa

PostWysłany: Śro 19:06, 07 Lut 2007    Temat postu:

w ogóle co za kretyn bierze broń na spacer z psem???!

a tu kolejna sprawa:

Cytat:
Sąd Okręgowy w Opolu utrzymał wyrok 6 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 2
lata, jaki wymierzono emerytowanemu żołnierzowi i myśliwemu Stanisławowi K.
za zastrzelenie psa. Musi też zapłacić 800 złotych nawiązki na rzecz koła
Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Brzegu.

Do zajścia doszło 9 lutego 2005 roku w lesie koło miejscowości Leśna Woda.
26-letnia właścicielka owczarka niemieckiego wzięła go tam na spacer. Pies
zerwał się ze smyczy i biegał swobodnie, ale wracał już na wezwanie
właścicielki, gdy ścieżką nadjechał terenowy nissan terano ze Stanisławem K.
za kierownicą. Myśliwy zatrzymał wóz i z odległości 30 metrów oddał do psa
strzał grubym śrutem.

Prokuratura oskarżyła myśliwego o złamanie przepisów ustawy o ochronie
zwierząt. On sam konsekwentnie nie przyznawał się do winy. W toku
postępowania dowodowego zlecono aż trzy balistyczne ekspertyzy. Dwie
wykluczyły możliwość trafienia psa z takiej odległości (ale sąd uznał
jednego z biegłych za stronniczego), dopiero ekspertyza wykonana przez
Komendę Główną Policji uznała sprawstwo Stanisława K. za prawdopodobne. O
skazującym wyroku zadecydowały jednak głównie zeznania właścicielki psa i
świadków.

Stanisław K. został w przeszłości wykluczony z dwóch kół łowieckich, które
wystawiły mu negatywne opinie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Czejen
Admin
Admin



Dołączył: 19 Maj 2006
Posty: 370
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ostrołęka

PostWysłany: Śro 21:00, 07 Lut 2007    Temat postu:

,,wykluczyły możliwość trafienia psa z takiej odległości'' niby dlaczego ?? Jaki to problem ??

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MK
Admin
Admin



Dołączył: 28 Sie 2006
Posty: 307
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: w-wa

PostWysłany: Śro 23:52, 07 Lut 2007    Temat postu:

nie wiem, nie znam się na tym:P

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
blejo
Nowicjusz
Nowicjusz



Dołączył: 10 Gru 2008
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Śro 22:03, 10 Gru 2008    Temat postu:

lipna historia

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna -> Dział ogólny Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin